Zestaw na jesienną słotę ? Na jesienne smutki ? Na jesienne wieczory ?
Mój niezbędnik to dobra książka. Bardzo lubię czytać biografie, obecnie czytam Heleny Rubinstein, której życiorys składa się z faktów i legend, które sama zresztą tworzyła. Nawet data jej urodzenia nie jest pewna. Pewne jest to, że sukces, który osiągnęła jest imponujący i bardzo mobilizujący.
Do zestawu idealnie nadaje się ciepły koc, ciepła herbata np. z jabłkiem i cynamonem :-), ciepło świec ... hmmm ... o zapachu wanilii ... ciasteczek ... i gdy już jesteśmy przy "słodkim" to praliny, tak praliny to moja kropka nad "i"
Dzisiaj mój zestaw składa się dodatkowo z bukietu pięknych kwiatów :-)
taki bukiet to wyjątek bądź luksus :-) niecodzienność ... a chciałoby się ... :-))
A jak wygląda Wasz jesienny zestaw ? Jestem przekonana, że macie swoje sposoby na dni bez słońca.
Tymczasem wracam do lektury ...
Wolffianka
Zestaw zblizony do mojego :) Mnie wystarcza dobra ksiazka... Kubek goracej czekolady lub kakao i cieply pled :) Swiece, dolacza do tego zestawu :)
OdpowiedzUsuńMilego czytania...
Masz rację kakao !!!!! pasuje idealnie :-)))) zapomniałam :-))))
UsuńPozdrawiam :-)
W sam raz ten Twój zestaw. Ja w nim wymieniam książkę na dobry film:) Choć muszę też oddać jesiennej słocie, że nadaje się bardzo na skakanie po kałużach. Ja wszakże tylko pilnuję skaczących. Dziś wylewałam wodę z kaloszy, więc w sumie i tak wszyscy wylądowaliśmy pod kocykiem z herbatką w dłoni. I kółko się zamyka:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia jesienne
I dobry film to też trafna propozycja :-))
UsuńJa również jesienne :-))
Mój zestaw częściowo widziałaś już dzisiaj n moim blogu. Buźka Kochana
OdpowiedzUsuńWidziałaś ... nawet pomyślałam .. że znowu my w te samej tematyce .... kiedyś już tak było :-))))
UsuńBuźka
Mój zestaw jest bardzo podobny, dodałabym tylko chillaoutową muzykę :)
OdpowiedzUsuńmoże być też jazz ... Aga Zaryan :-))
Usuńo tak, zdecydowanie taki zestaw towarzyszy mi prawie co dzień, wczoraj, ja niemądra przy ksiazce do drugiej w nocy siedziałam...jak nie czytałam tak jak zaczęłam to przestać nie moge;)) choć Twój zestaw podoba mi sie bardziej z tymi kwiatami;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
prawda ? kwiaty zawsze, we wszystkich ilościach, kolorach !!!
Usuńuściski !!!
Taki zestaw to ja rozumiem, sama przymierzam się do przeczytania dawno zakupionych ksiażek, okres jesienno-zimowy jest do tego najlepszy:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnosci!:)
Najlepszy okres masz rację :-)))))
UsuńI Tobie również jesiennych przyjemności !!!!
Ach, Wolffianko! Biografie to ja uwielbiam!!! i wszelkie takie na faktach :) Ostatnio największe wrażenie zrobiły na mnie Kobiety Romanowów, Julii P. Gelardi, tomisko, ale jakie wciągające!!! A ja dzisiaj, zamiast herbatki, wieczorkiem miałam ochotę na gorące kakao. I dobrze mi się po nim zrobiło :) Buźka!!
OdpowiedzUsuńTo ja lubię, to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńW jesienne/zimowe wieczory, gdy na dworze leje i wieje, lubię zalec na kanapie pod kocykiem z książką, w kominku pali się ogień, mąż zalega w drugiej części kanapy i ogląda coś w tv albo też czyta, syn nastoletni w swoim pokoju coś tam kombinuje, ale wszyscy w zasięgu wzroku i dźwięku, zawsze można rzucić okiem i z uśmiechem wrócić do czytania książki.
A jeśli chodzi o "akcesoria", to wystarczy mi herbatka, ale wyłącznie earl grey Ahmada :)
Pozdrawiam jesiennie,
Inka
Super zestaw,idealny na zimne wieczory:))Pozdrawiam serdecznie Edyta:)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się w całości pod Twoim jesiennym zestawem. Czasem wymiennie jest u mnie jeszcze gazetka i kakao. Niestety czasu wiecznie brak i na taki "luksus" nie zawsze mogę sobie pozwolić...Ach, szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
A ja lubię świece, obejrzeć dobry film z mężem, przy tym nalewka z kukułek i a zamiast kocyka mamy psiaka między nami :) A książki czytam zawsze przed spaniem.....Basia
OdpowiedzUsuńcudny zetaw , mój tez ksiązka pyszna herbatka swieczka zapalona i kocyk ;)
OdpowiedzUsuńO proszę, jak tu miło i przytulnie :) Mój zestaw jesienny dokładnie taki sam - książka, kocyk, herbatka ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNasz zestaw jest podobny, z tym że świecom towarzyszy skrzący się płomień w kominku, i koniecznie zapach lawendy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Bardzo miło tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa tylko dodam płonący kominek w wyjątkowo mroźne dni :)
i może grzaniec ? bo książki, kocyk, świece ... odpowiadają mi w 200% procentach
zapraszam do siebie na wymianę książkową :
http://skoknaszafe2.blogspot.com/2013/11/jesienne-wymianki-ksiazkowe.html