b

czwartek, 27 czerwca 2013

Zamknięcie tygodnia truskawkowego

Obiecałam. Dotrzymuję słowa, choć z lekkim opóźnieniem. Dziś przepis na truskawkę w alkoholowej odsłonie. By wznieść toast za udany truskawkowy sezon ;_)
Dużo nie będę pisała.
Potrzebujemy schłodzoną butelkę wina białego słodkiego, butelkę wina musującego półwytrawnego, pół litra wody gazowanej, zmiksowane i zamrożone truskawki i kostki lodu dla ochłody ;-)


Wszystko mieszamy, organizujemy sobie dużo wolnego czasu i doborowe towarzystwo !


Zbliża się powoli weekend, nadchodzą wakacje, co dla nas oznacza mniej obowiązków ... idealny czas na wypróbowanie truskawki z alkoholem :-))

Kłaniam się

Wolffianka

wtorek, 25 czerwca 2013

Zachowaj spokój

Plakat jest nam bardzo znany.
Często jest przedstawiany na Waszych blogach, pokazywany w Waszych mieszkaniach, używany w Waszych aranżacjach.

Keep Calm and Carry On. Zachowaj spokój i rób swoje


Z nim związana jest ciekawa historia.


Brytyjski plakat z okresu II wojny światowej został opracowany w 1939 roku na zlecenie rządu Wielkiej Brytanii w celu podtrzymania morale narodu brytyjskiego w czasie wojny.

Powstała cała seria plakatów propagandowych, do której należały także Your Courage, Your Cheerfulness, Your Resolution Will Bring Us Victory („Twoja odwaga, twoja pogoda ducha, twoja determinacja przyniesie nam zwycięstwo”) oraz Freedom Is In Peril, Defend It With All Your Might („Wolność jest zagrożona, broń jej z całą swoją mocą”). We wszystkich plakatach użyta została ta sama czcionka, kolorystyka oraz emblemat korony.

Prace projektowe nad plakatami rozpoczęły się jeszcze przed wybuchem spodziewanej wojny, wiosną 1939 roku. Plakaty Your Courage oraz Freedom Is In Peril rozpowszechnione zostały na terenie całego kraju przez Ministerstwo Informacji we wrześniu 1939 roku. W przeciwieństwie do nich plakaty Keep Calm and Carry On nigdy nie zostały użyte – ich dystrybucję planowano w ostateczności, np. w obliczu niemieckiej inwazji na wyspy.
Nierozpowszechniany Keep Calm and Carry On, którego większość egzemplarzy została najprawdopodobniej zniszczona wkrótce po wojnie, pozostawał zapomniany do 2000 roku, gdy jeden egzemplarz został przypadkowo odkryty przez właściciela antykwariatu w Alnwick, w północno-wschodniej Anglii. Wkrótce plakat zdobył dużą popularność i rozpoczęto jego reprodukcję dla celów komercyjnych. Parafrazowane na wiele sposobów hasło plakatu stało się memem internetowym.
Poza egzemplarzem z Alnwick, niewielka liczba plakatów przechowywana jest w brytyjskich Archiwach Narodowych oraz w Imperial War Museum . ( źródło Wikipedia )

Dzisiaj słowa samego Jerzego VI to modny element nowoczesnych aranżacji.

Myślę, że idealnie wpasuje się do mojego przedpokoju, który właśnie przechodzi rewolucję.

Już sobie wyobrażam, wychodząc z domu, czytam hasło i stawiam czoło nowym wyzwaniom :-)

Tak więc róbcie swoje :-))) i ... :-))) ale to już wiecie :-)))

Wolffianka

czwartek, 20 czerwca 2013

Akcja akacja

Mamy teraz czas akacji i jej pięknego zapachu.
Z akacjami mam piękne wspomnienia mojej pierwszej platonicznej Miłości.
W szkole podstawowej, w pierwszej klasie byłam zakochana. Jak później czas pokazał, zakochana byłam całą szkołę, permanentnie i platonicznie, tylko obiekty westchnień zmieniały się.
Uczucie do P. było moją wielką tajemnicą.
Pewnego razu P. przyniósł akacje ... specjalnie dla mnie :-). Pamiętam ususzyłam te kwiaty w książce - może stąd mam to lubienie się w suszeniu kwiatostanów w książkach ?? .. :-)
Ach, moje pierwsze kwiaty od chłopaka.
Było by nadal cudownie, ja bym wzdychała, miała swoją tajemnicę ... Ale pewnego dnia cała klasa i ja dowiedzieliśmy się, że P. zabrał z piórnika O. moje zdjęcie, że powiesił je nad łóżkiem i że patrzy na mnie, czyli, że na moje zdjęcie ... Jak można było tak !!! tak odkryć się ... mieszanka odczuć była wybuchowa, z jednej strony byłam zawstydzona, z drugiej strony ,żaden chłopak w naszej klasie nie miał tyle odwagi by przyznać się do swojej sympatii i to mi imponowało. Myślę, że innym koleżankom też :-)) Byłam Wybraną !!


Kiedy przyszedł kolejny sezon akacji ja już wzdychałam do innego. By sprawdzić zamiary chłopca względem mojej osoby wróżyłam z liści odrywając listek po listku ... kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, żartuje ... gdy wychodziła niesatysfakcjonująca mnie odpowiedź ... cóż trzeba było zrobić .. zerwać kolejny liść ... wróżyło się do skutku, aż padło KOCHA !!! :-))))


Akcja akacja trafia do dzbana. Qrko, nieprawda, że metalowe dzbanki są tylko ładne, ale niepraktyczne. Wystarczy włożyć do środka szklankę z wodą i mamy dzbanek na kwiaty



Rozkojarzona życzę Wam udanego dnia i mówię do miłego-kolejnego !

Wolffianka

środa, 19 czerwca 2013

Szef kuchni poleca :-)

Podając potrawy na stół lubię mówić: szef kuchni poleca :-)
Szefem nie jestem, ani w kuchni, ani w życiu - to tak na marginesie. Chociaż ... :-))

Moje gotowanie to po prostu zabawa z dużą dawką improwizacji.
Dzisiaj zapraszam na sałatkę z truskawką. W truskawkowym tygodniu był obiad, deser, teraz kolejna odsłona owoca .


2 porcje sałatki

1 filet drobiowy (pojedynczy)
50 g sałaty roszponki
16 szt truskawek
płatki migdałowe

sos

świeży sok pomarańczowy, oliwa, pietruszka, koperek, musztarda, sól, pieprz



Filet smażymy dodając pieprz, sól, a na koniec czosnek. Mięso przed podaniem na sałatę musimy trochę przestudzić, inaczej sałata straci od gorąca sprężystość. Truskawki kroimy w plasterki i robimy tzw. wachlarz - to dla estetyki :-) Migdały prażymy na patelni, na tej samej, na której smażyliśmy mięso - trzeba oszczędzać sobie pracy :-) a i smaki przypraw "przechodzą".
Składniki do sosu mieszamy wedle uznania lub metodą na "oko ".


Układamy, dekorujemy, przyprawiamy sosem ... a dodałam jeszcze szczypior dla ostrości, zamiast tego można użyć sałaty rukoli. Ja akurat dzisiaj dostałam roszponkę.


Następnym razem zaproponuję truskawkę dla dorosłych ... na wieczór w weekend :-)

Apetyt zaostrzyłam .. ?

:-)))

Wolffianka

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Jeszcze pastelowo

Dzisiaj nie będzie wpisu na temat truskawek. Ogłoszony truskawkowy tydzień jeszcze się nie skończył, więc następnym razem możecie oczekiwać kolejnego kulinarnego. Postanowiłam zmienić temat, bo a) powoli mój blog mógłby zmienić w formę książki kucharskiej b) jeszcze królują pastele




Dzisiaj są to widoki, które niebawem zmienią się. Mam już kolejne pomysły na wystrój mieszkania. Lubię zmieniać klimaty w domu poddając się zmianom pór roku.




Moja kolejna fascynacja wianki. Doskonalę ich formę. Robię je w różnych rozmiarach, z różnych materiałów, w hurtowym ilościach :-)
Mam wielką frajdę przy pracy, myślę, że to widać :-)



Już dzisiaj zapraszam na sałatkę z truskawką w roli głównej :-)

Pozdrawiam i życzę dobrego startu w nowy tydzień :-))

Wolffianka





piątek, 14 czerwca 2013

Na słodko !

Dzisiaj truskawki w słodkim wydaniu. To wydanie jest najbardziej popularne i znane :-)
W tygodniu poświęconym truskawkom nie mogło zabraknąć deseru. Deser na koniec tygodnia, osłoda po ciężkich, pracowitym dniach, na miły początek weekendu ... proszę bardzo !


4 porcje przysmaku to

100 g bezów
500 g truskawek
2 żółtka
1-2 łyżki cukru pudru
100 g jogurtu naturalnego
200 g serka mascarpone
mięta dla ozdoby i urody :-)


Bezy kruszymy na małe kawałki. Truskawki, koniecznie schłodzone w lodówce, kroimy na ćwiartki.
Żółtka trzemy z cukrem, mieszamy delikatnie z jogurtem i serkiem - gotową masę również schładzamy.
Wytrzymajcie trochę, deser będzie lepiej smakował :-)
Teraz można składniki na przemian układać w szklanym naczyniu !
A wisienka na torcie, a raczej deserze, to mięta.


Wiem, wiem kalorie ... ale od czasu, do czasu ... poza tym nie wiem jakie Wy macie plany, ale ja idę na rower więc jestem rozgrzeszona :-)) Tak się właśnie czuję :-))

Życzę udanego weekendu !


Wolffianka


środa, 12 czerwca 2013

Truskawkowy sezon

Jak widzicie nie jestem oryginalna :-) i u mnie królują truskawki.
Ponieważ jest sezon postanowiłam ten tydzień poświęcić właśnie tym owocom i pokazać moje fantazje na ich temat.


Szykowałam obiad i spontanicznie wpadłam na pomysł jak wykorzystać je do tego dania. Dania mięsnego.
Nie szykowałam się do zdjęć, bo nie wiedziałam co z tego wariactwa z truskawką wyniknie. Ledwo jedno zdjęcie pstryknęłam.


Klasyka, młode ziemniaki skrobane nie obierane, polskie, nie zagraniczne, bo teraz Polska ! ( zapomniałam tylko o jednym, że młode tak brudzą ręce )... i filet drobiowy smażony oczywiście na klarowanym maśle. Filet w klasycznej panierce z dodatkiem jasnego i czarnego sezamu. Tu się zatrzymam ... Czarny sezam to moje nowe odkrycie. Może Wy już dawno z nim się zapoznałyście, tylko ja jestem w tyle ? :-) Ten gatunek sezamu jest słodki i delikatniejszy od jasnego i do tego jaaaaaki dekoracyjny !! Ale co z tymi truskawkami ? Powstał z nich sos do mięsa. Rozdrobnione owoce wymieszałam z sosem balsamicznym z nutą gruszki i gotowe.


Zachęcam do próbowania truskawek na nową nutę.

Pozdrawiam radośnie

Wolffianka

wtorek, 11 czerwca 2013

Kwiatowe gałganki

Dzisiaj pokażę Wam mój pomysł na kwiatowe klimaty prosto z ogrodu.



Potrzebe będzie koło styropianowe, dostępne np. w kwiaciarniach, kwiatowy materiał, nożyczki i taśma dwustronna.
Do dzieła !



Tniemy tasiemki z materiału, owijamy nimi koło. Z tasiemek robimy również kokardki. Materiał dodatkowo strzępimy, by uzyskać "artystyczną niedbałość" :-)
Wszystko mocujemy przy pomocy taśmy. Rozwiązanie przyszłościowe ... za jakiś czas odkleję materiał w kwiaty i idąc za duchem aury pewnie wymyślę inny klimat :-)



Tymczasem idę na zasłużoną kawę !
Pozdrawiam radośnie

Wolffianka

ps. na specjalne życzenie Edith !! Proszę Kochana :-)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Czasami

Czasami tak jest, że człowiek musi dać upust ... z różnych powodów ( każdy ma tam już swoje powody ), zregenerować moce przerobowe, wywietrzyć mózgownicę. Swoisty reset. Dla zdrowotności ducha i ciała.
Moim sposobem na to są cykliczne Babskie Spotkania. Prawdziwy Sabat !!! Kobiety, które biorą udział w tym zlocie to Babki, które są mi bliskie, które są w moim życiu w doli i niedoli. Nie musimy do siebie codziennie wydzwaniać, umawiać się na spotkania .. ale wiemy, że w potrzebie możemy na siebie liczyć.
Każda z nas wykonuje inny zawody, ma inne podejście do życia, istne spektrum Kobiet Polek. Jedno nas łączy prawdziwość spotkania.
Jest czas na trudne rozmowy, porady, otuchę, krytykę i jest czas na zabawę do późnej nocy ( przepraszam sąsiadów :-)), ale ja tak lubię tańczyć.



Sobotnie spotkanie nazwałam Panieńskim. Tak moim panieńskim, chociaż za mąż nie wychodzę. Zgubiłyście się ? Już tłumaczę :-)
W maju byłam na pięknym Weselu. Tu pozwolę sobie pozdrowić Państwa Młodych Martynko, Krzysztofie :-))
Wesele, zabawa, tradycja, oczepiny ... i złapałam welon. Właśnie złapany welon stał się tematem przewodnim, chociaż nie mam w planach ślubu, bo do tańca trzeba dwojga, a ja tańczę solo :-)) Dla mnie to nie ma znaczenia, uważam, że złapany welon zobowiązuję :-))) więc ... resztę już wiecie jak się skończyło.
Zdjęć z przyjęcia nie będzie. Cenzura :-)

Cieszę się, że mam przy sobie te Kochane Babki i cieszę się na nasze kolejne spotkanie :-)

Życzę Wam również ludzi bliskich, przyjaznych, na dobre i na złe !

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Stawiam na zielone !

Teraz mamy wielki sezon na pyszne szparagi.
Ja stawiam na zielone, bo dla mnie są smaczniejsze i delikatniejsze od białych szparag.



Młode, zielone, świeże, prosto z targu .. Rozkosz w kuchni.
Nawet nie trzeba ich obierać.



Do osiągnięcia pełni smaku potrzebujemy jajka od radosnej kury z wolności, masło klarowane do usmażenia jajek i do podsmażenia bułki tartej z zmielonymi orzechami laskowymi. To właśnie dodanie orzechów powoduje, że dobrze nam znany zestaw, nabiera nowego charakteru.
Bo diabeł tkwi w szczegółach :-)



Voila ! Podano do stołu :-)) Pycha, uwierzcie mi na słowo albo same spróbujcie :-)



Tak sobie pomyślałam, zielony to kolor nadziei ... dobrze tydzień się zaczyna.
Więc życzę Wam dużo nadziei :-))

Wolffianka

sobota, 1 czerwca 2013

Losowanie

Mam wyniki ko-ko-konkusu !
Losowanie było trudne do uwiecznienia na zdjęciach. Komisja wszak była uczciwa i niezawistna, ale bardzo łakoma na smakołyki.
Robienie zdjęć było nie lada wyzwaniem, a pamiętać trzeba, że o powtórkach nie było mowy !



Chciałam zauważyć jak Kocica Wielka Dama z gracją zajadała smakołyk po smakołyku. Widzicie to ? O niechlujstwie i bałaganie nie ma tu mowy !



W konkursie udział wzięła:
Agnieszka z Mierzei Wiślanej- przeze mnie chętnie zwiedzanej ( mierzeję mam na myśli )
Deliratio- ? Dobbre!! co Wy na to ? :-)
Qra Domowa- ugłaskana,oswojona a przeze mnie chętnie ugoszczona
Sylwia- Babka tak radosna jak wiosna
Edyta Edytka- Edzia, Edysia
Edyta z Kubkiem pysznej Kawy z mlekiem spienionym i kardamonem
Aga 2201- poduchy piękne szyje i pewnie inne jeszcze talenty kryje
Kasiu Ju- to już dzisiaj, to już, ju :-)
Raeszka- czy ona ma swojego pieszka?

AAAaaa ko-ko-konkurs wygrała Edyta z kubkiem kawy !!!!!!!!
Gratuluję zwycięstwa !!!!
I dziękuje wszystkim za dobrą zabawę :-)))



Na koniec Dzieciom dużym , małym, wyrośniętym i tym też bardzo dorosłym życzę by ten Dzieciak w nas, wśród nas był zawsze i na zawsze.
Buziaki Dzieciaki !!!

Wolffianka

ps. dopiero teraz zauważyłam, czego wcześniej nie widziałam, że nie umieściłam banera :-)) innym razem będę już lepiej przygotowana :-)