b

niedziela, 16 listopada 2014

Mała, jesienna metamorfoza przedpokoju

W moim przedpokoju dominują dwa kolory : biel i szarość.
Stonowana baza kolorów, mała ilość form, mebli to wszystko pozwala mi na ekspresowe "ewolucje-rewolucje"  pomieszczenia. Pomieszczenia, które jest wizytówką  mieszkania.

 


Błyskawiczne metamorfozy, bez remontów, przeróbek ... to lubię !
Tanio, szybko i oczywiście, jak głosi slang, fachowo ;-)


Tak wygląda  mój jesienny klimat w przedpokoju.



Dywanik kupiłam w dyskoncie Netto za jedyne 39,99 zł. Dynie 3 zł na bazarze ;-)
To cały koszy jaki poniosłam ;-)


A pamiętacie jeszcze morski klimat jaki panował u mnie ? Zajrzyjcie tu ;-)

Już niebawem pokażę zimową odsłonę ;-)

Na koniec szybkie DIY.
Każdy z nas ma w szafie swetry, których nie może nosić, bo np. "zbiegły" się po dłuższej labie z słodyczami ... Ręka do góry kto ma taki sweter w szafie ?
To moja propozycja by przedłużyć żywot ulubionej naszej garderoby .... otulić nim jesienną roślinność ;-)
Tniemy, otulamy doniczki i już jest gotowa nowa dekoracja !
Na doniczki o małej średnicy idealnie nadają się rękawy, nawet nie trzeba wtedy zszywać i kleić, wystarczy tylko wsunąć.



Otulajcie siebie, swoich bliskich, zwierzęta, rośliny ... idzie zima   ....

Pozdrawiam bardzo & bardzo !

Wolff-ianka



niedziela, 2 listopada 2014

O jesiennych klimatach


Nie szara, nie bura  a na pewno nie jest ponura ... jest złota.
W tym roku mamy prawdziwą Złotą Polską Jesień !!!
 


Jeżeli już jesień to niech będzie, ale pogodna ... taka jaka jest ... innej nie chcę ...
bo jesień nie jest moją ulubioną porą roku ... czasami nawet kojarzy mi się z apatią i smutkiem .


Jesienne słońce, które mamy w tym roku w niezliczonej ilości, sprawia, że mamy chęć wyjść na spacer, pobyć na świeżym powietrzu ...ba ! można nawet poczuć klimat późnego lata.
Ciepłe kapcie, termofor, wełniane skarpety są jeszcze w kartonach, nie ma potrzeby ich wyciągać .... i oby jak najdłużej ;-)

 
Nadejście jesieni to zmiany w moim życiu zawodowym.
"Schowałam się" w warsztacie ... a tak lubiłam pracować na świeżym powietrzu ... szlifowanie na trawie, malowanie ... przerwa w pracy z kubkiem kawy na kei. 
Zmiana pory roku ma swoje następstwa w moich pracach. Są nowe kolory.
Czy zdradziłam swoją ulubioną biel i szarość ? Nieeee .... To moja niekończąca się fascynacja :-)
Na chwilę wprowadziłam jesienne barwy.
Na chwilę, bo już powoli szykuję się do świątecznych klimatów, nie zabraknie czerwieni, jakie jeszcze będą kolory ? ... nie pytajcie ! sama jeszcze nie wiem ;-)



Gdyby zabrakło mi słońca, gdyby dopadła mnie jesienna melancholia ..... jestem już przygotowana ... a to za sprawą Pana Poniedzielskiego.
Uwielbiam Jego poczucie humoru !! Cierpkie, inteligentne, do przemyślenia i pomyślenia, nienachalne i niebanalne. Ciekawa jestem kto z Was jest również fanem radosnej twórczości Pana Andrzeja ?


Hasło na "jesienne ponurości":
" Smutek to stan gotowości na przyjście radości "
Pozytywne patrzenie jest zawsze dobrze widziane.
I tego Wam, sobie życzę na jesień i nie tylko  :-)

Wolff-ianka !

Ps. Choć ja nie lubię jesieni znam bardzo osobiście Wielbicielkę tej pory roku . Zapraszam na strony Edyty tu .
Ps. Na zdjęciach nowości z mojego butiku na Dawandzie. Zapraszam tu
Ps. Magda .... wiem cierpliwość można stracić ... wybacz,  ja sama bym już straciła, Ściskam, bardzo, bardzo !