Mieszkam w Szczecinie, w mieście portowym... nie nad morzem ... Pewnie niektórych zaskoczyłam tą wiadomością :-) Szczecin naprawdę nie leży nad morzem .
Choć nad morze jest niedaleko. Przysłowiowy rzut kamieniem.
Lubię małe nadmorskie miejscowości zachodniopomorskiego ... jakie ? ... nie zdradzę :-)
by zaniechać "najazdu" na jeszcze kameralne zakątki i plaże ...
by nie straciły charakteru sielankowej idylli ...
bym ja nie straciła tych "swoich" miejsc
Ciekawą propozycją jest spacer do niemieckich nadmorskich kurortów. Punktem startowym naszej wycieczki jest Świnoujście.
Załóżcie tylko wygodne buty i w drogę !
Zaledwie 5 km spaceru i już nas wita Ahlbeck ... macie ochotę na dalszy spacer ? Heringsdorf już czeka !
Spostrzeżenia ... cisza i spokój ... która otacza i otula ... wprowadza w błogi nastrój.
To miejsce gdzie zachowała się stara zabudowa, drewniana, jasna, pełna koronkowych rzeźbień.
To miejsce z klimatycznymi kafejkami i restauracyjkami ( uwaga jest problem z płatnościami kartą, jeżeli już to tylko karty EC są akceptowane )
To miejsce bez głośnej muzyki, krzykliwych reklam, nachalnej nowej zabudowy.
Nadmorskie pasmo proponuje ciekawe trasy rowerowe, jest ich naprawdę wiele. Wybór zależy od czasu jakim dysponujemy i naszej kondycji.
http://www.swinoujscie.pl/pl/contents/content/86/43
Mój plan ... Następnym razem wyspę Uznam zwiedzić bicyklem :-)
Lubię żywioł wodny ... ciągnie wilk(k)a nad morze ... taka natura !
O moim obcowaniu z wodą na co dzień i od święta już w kolejnym wpisie !
Do miłego & następnego !
Wolffianka
Ps. Przypominam o wygodnych butach ... ja cóż ... założyłam nowe ... w myśl, że sportowe to wygodne ... i przyznam się po cichu ... po prostu miało być stylowo ciiii... :-) ach Babki znacie to prawda ??? :-)) pocieszcie mnie :-))
przekonałam się skąd wzięło się powiedzenie ofiary mody ... i żeby to było pierwszy raz
Rany ... były ... nigdy takich wcześniej i nigdy w przyszłości ... ale dałam dzielnie radę pomimo ... plan spaceru zrealizowany ... 30km przemaszerowałam :-)
Ps.2 mam nadzieję, że nie wszyscy czytają mój wpis do końca :-) ... tak publicznie biczować się ... masochizm :-)
Wolffianka, kiedy to to piekne miejsce zaliczyłaś...szalona dziewczyna z ciebie :) biorąc pod uwagę, że widziałyśmy się w piątek :)
OdpowiedzUsuńWidziałyśmy :-))))
UsuńDzięki za fajną wycieczkę, czekam na następne :)))
OdpowiedzUsuńPS. Odnośnie samobiczowania - większość z nas tak ma, nie czuj się wyalienowana ;)))
Ufff Inka dzięki za wparcie
UsuńUściski
Odezwę się do Ciebie niebawem :-)
Piękna wycieczka i piękne zdjęcia :) Kochana wilczyco doczytałam do końca "ofiaro mody" ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Znaczy, że czytasz do końca i ze zrozumieniem :-)))
UsuńDo miłego w warsztacie !!
Oj , uwielbiam wodę !!!!!!! Ja z kolei nad jeziorami chadzam !!!
OdpowiedzUsuńAle zapach wody, klimat otaczający, widoki uwielbiam !!!! Z miłą chęcią oglądam Twoje zdjęcia !
Powiadasz, że lubisz jezioro ... zachęcam już dzisiaj do lektury mojego kolejnego wpisu .. :-))
UsuńPooooozdrawiam bardzo !!
Uwielbiam takie spacery.Tu w UK jest takich miejsc bardzo dużo. Piękne zdjęcia,pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście :-)))
UsuńTo są jeszcze takie ciche miejsca bez ogłupiających reklam ...:)
OdpowiedzUsuńSą, są ... :-)
UsuńUwielbiam tamtejsze okolice.
OdpowiedzUsuńZeszłego roku byliśmy tam z małym WIlkiem
http://tulajtulaj.blogspot.com/2013/06/may-wilk-i-morze.html
Zdravim pięknie,
Anuszka.
Zdravim pięknie :-)
UsuńAle fajne te siedziska - jak z obrazka:)
OdpowiedzUsuńPrawda ?! :-))
Usuńpiekne zakatki w albek byłam lata temu , chetnie by jeszcze raz tam zawitała :)
OdpowiedzUsuńja też ... już .... znowu ... !!!
UsuńMałgosiu jakie cudne miejsca!!! 30 kilometów - wow!!!!! Jestem pod wrażeniem! Nie pamiętam, kiedy tak długo spacerowałam, chyba w liceum w Bieszczadach kiedyś... pokazuj więcej takich miejsc :))) buziaki wilku morski! :)
OdpowiedzUsuńCuda są i nawet się zdarzają :-))
UsuńBuzia !
Pojechałabym, ale trochę za daleko obecnie...ten "zameczek" piękny. Odbyłam więc podróż wirtualnie :). A co do butów - mam masakrycznie wrażliwe stopy, często noszę buty na zmianę na wszelki wypadek. Uściski
OdpowiedzUsuńFajna fotorelacja, cudne widoczki i zdjęcia. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńno właśnie święte słowa: Szczecin nie leży nad morzem ;p
OdpowiedzUsuńale tak serio, to bardzo lubię, podobnie jak Ty, maszerować od Świnoujścia, przez te "zagraniczne" miejscowości, jest tam taki urok (i czystość ;p), a najbardziej kocham te śliczne kosze plażowe! :))))
buziaki :))))
Z chęcią odwiedziłabym to miejsce i wylegiwała się godzinami na plaży... Ach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :) http://mysweetdreaminghome.blogspot.com/