Czy znacie roślinę o nazwie stewia ?
Niedawno kupiłam ją do domu i testuję :-)
Roślina ma wyjątkowo słodkie liście, im większe liście tym słodsze.
Słodka roślina, dosłownie :-), jest słodsza od cukru 250-400 razy.
Nasuwa mi się od razu odwieczne pytanie o zawartości cukru w cukrze :-)))
Myśl, że roślina to naturalny słodzik i nie zawiera kalorii, powoduje, że przekonuję się do jej wyjątkowego smaku :-) ... bo przypomina smak sztucznego słodzika, który mi nie smakował, pewnie też i dlatego, że jest chemiczny i bardzo niezdrowy.
Ze stewii można zrobić syrop do słodzenia napojów ( gotując po prostu ją w wodzie ) . Można też używać suszu z liści, ten sprawdzi się do pieczenia ciast.
Świeże liście to świetny dodatek sałatek, również dlatego, że jest bardzo dekoracyjny.
A jakie Wy macie doświadczenie ze stewią ?
:-)
Pooozdrawiam
Wolffianka
Znam tę słodycz ... jego zdrowa i genialna :)
OdpowiedzUsuńha a nic mi nie mówiłaś :-)))
UsuńSłyszałam o tej roślinie. Próbowałam tylko w formie proszku, niezbyt mi przypadła do smaku, ale może kiedyś się skuszę na roślinkę? pozdrowienia
OdpowiedzUsuńW proszku to już roślina przetworzona. Polecają świeżą, suszoną itd.
UsuńŻadne tabletki :-)
Pozdrowionka !
Czlowiek uczy sie cale zycie, nigdy o niej nie slyszalam :)
OdpowiedzUsuńOj jeszcze dużo nauki przed nami .... jeszcze nie raz o tym się przekonamy
Usuń:-)))
Ja słyszałam o tej roślince.Podobno jest idealna,zamiast cukru,dla cukrzyków i osób z nadciśnieniem.Taki właśnie naturalny,zdrowy słodzik :)
OdpowiedzUsuńWszystko się zgadza. I jeszcze jedna ciekawostka nie powoduje próchnicy.
UsuńPozdrawiam :-)
Przyznam, że nie słyszałam... Czas pocztać i się zaznajomić skoro to taka słodycz hihihi
OdpowiedzUsuńMagda kup tylko świeżą lub suszoną stewię by było zdrowiej
Usuń:-)))))
Ja tylko słyszałam o tej roślince i zawsze intrygowała mnie jej nazwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz rację nazwa intrygująca :-)))
UsuńPooooozdrawiam Kraków !
Spotkałam się już ze stewią, ale w postaci syropu. Pamiętam, że cenę miał powalającą (w sensie, że drogi był bardzo). Generalnie, same dobre opinie słyszałam, ale, że można kupić roślinkę... na to nie wpadłam.
OdpowiedzUsuńGenialnie :)
Pozdrawiam poniedziałkowo,
Inka
Ja za krzacior zapłaciłam całe 6 zł.
Usuń:-)))
Ach jak ja lubię poniedziałki !
nie próbowałam ,ale słyszałam duzo o niej dobrego..
OdpowiedzUsuńmy nie słodzimy więc problem słodkosci z głowy ;)
U mnie też mało cukru w użytku ... a teraz to już zero :-))
UsuńCiasta też nie jadasz ?? :-))) inne wypieki mączne ? tego nie potrafię odmówić sobie :-)
Piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję !
Usuń:-)
Bardzo podoba mi się ta doniczka. Małgosia zapraszam na nowy konkurs do mnie :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to powiesz :-)
UsuńLecę zobaczyć co tam znowu wymyśliłaś :-)
Wow...nie mogę uwierzyć że jest coś takiego...i to słodszego od cukru;) pyszna i wspaniale wyglądająca;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Przyznaję się bez bicia, że nie testowałam :) ale tak mnie zainteresowałaś tym cudem natury, że muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię bardzo mocno!!!!
Zdjęcia robią wrażenie! Na mnie zrobiły ogromne!
OdpowiedzUsuń