Kiedy byłam nastolatką namiętnie kupowałam gazetę "Filipinkę". W sumie najważniejsza była czarna strona w środku. Od tego zaczynałam czytanie gazety. To było więcej niż lektura obowiązkowa. Obowiązek członka Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników !!!  Czy Wy też pamiętacie organizację Jurka Owsiaka ? Hasło: "Uwolnić słonia" ! cokolwiek miało ono znaczyć   "Róbta co chceta "  Znak rozpostrzegawczy żółte sznurówki ;-) Sentymenty mnie ogarnęły ... Młodość, młodość, młodość.  Dzisiaj Owsiak to człowiek-instytucja. Każdy zna jego akcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która ma wielu sympatyków i przeciwników. Dzisiaj to mój Syn, kolejne pokolenie ;-) bierze czynnie udział w akcjach Owsiaka.   Czyli ... Trzy, dwa, jeden, zero .... Zaaaaaczynamy !!!! 
 

Sieeeemaaaaa!!!
OdpowiedzUsuńDo końca świata i jeden dzień dłużej.
Co tam Filipinka czarne strony były najważniejsze :)
Buziak
W.